TRUPOSZ CZ.II i ostatnia

10 stycznia, 2012 by RaF
Kategoria: Luźne

Kontynuując wątek nie mam aż takiego talentu do opisów, jak Blaz więc będzie suchy opis.

Jakby trójników było mało znalazł się jeszcze jeden. Z pompy do 4-nika. Lewe koło, prawe koło i czujnik stopu. Arcydzieło.

Podział ról był następujący: Blaz walczył dzielnie z tyłem ja z przodem.

Na pierwszy ogień poszedł kosz. W przekroju widzimy profil, na którym oparty jest bak. Jak widać podczas remontu warto tam jednak zajrzeć bo rudości tam co nie miara.

A tak to wygląda po wycięciu przodu, wywaleniu zawieszenia i tego wspaniałego układu hamulcowego. Co do kosza:

Samochód dostał kiedyś strzała w przód, dodatkowo widać przebieg spawu łączącego poszycie dolne pasa dorobione z płaskiej blachy. To czerwone na 1 planie to oryginalny lakier ruby red. Mocowania zderzaków zeżarte. Kosz leci do huty.

A tak wygląda pancerna wzmocniona wielowarstwowo podłoga. Na podłodze dumnie leży fragment napoleona, przez który przechodzą śruby do budy. Tak sobie odpadł po wyjęciu śrub.

Tutaj fragment progu z ukrytym kształtownikiem wzmacniającym. A co.

A tak oto wygląda głowica po odwróceniu. Blacha nawet nie miała minimum sztywności, jak papier.

Już właściwie koniec cierpień. Fragment tunelu, który z ciekawości wypatroszyliśmy troszeczkę :)

Dla ciekawskich: tak wygląda blacha do której przykręca się lewarek. Dodatkowo w przelotce powinna znajdować się plastikowa tuleja z opaską.

Pacjent na stole, gotowy do rozbiórki. Prawda jest taka że z całego garba najbardziej były chyba potrzebne listwy z rurowiska. Reszta ląduje jako „może kiedyś będzie potrzebne”. Po garbie nie ma śladu. Warto dodać że bębny były jak żyletki. Jeździły chyba od nowości.

A tak wygląda 58 z zamontowanym rurowiskiem, gotowe do pomiarów. Coś się kończy, coś zaczyna.

2 komentarze »

Komentarze zamknięte.

  • Kategorie