W ramach dnia lenia postanowiliśmy pojechać nad Adriatyk. Poleżeć na plaży i poleniuchować. Pomimo 25 stopni sezon już jest tam zamknięty. Wyglądało to jak opuszczone miejsce. Na 300m bieżących plaży może były 2 osoby. Wszystkie knajpy, bary pozamykane. Cisza i spokój. Obfociłem ciekawą 1302, nie remontowaną, sporadycznie używaną od nowości, warto zwrócić uwagę na kierunki na błotnikach. 80% Włoskich garbów ma takie właśnie kierunkowskazy. W kilku miejscach pojawił się nalot rdzy, nic więcej. Następnego dnia pojechaliśmy do Wenecji, pod względem motoryzacyjnym totalna nuda. Ludzi od cholery.