plan działania
28 sierpnia, 2016 by Blazlov
Kategoria: t2b '73
Słów kilka o tym co i jak będzie się działo i co właściwie się już wydarzyło z ogiem.
Postanowiliśmy razem z Baśką iż nie mamy kasy na remont kapitalny, zresztą nie takie były założenia podczas poszukiwań. W ogu na pierwszy rzut oka wydawało się że za wiele nie ma do zrobienia. Co się z grubsza sprawdziło w momencie kiedy oga miałem już na warsztacie. Stan wyjściowy, to nieznana mechanika, wiązka elektryczna wygląda na całą, zachowały się nawet przekaźniki do syren oraz szklanki. Deska rozdzielcza trochę rozdrapana, ktoś naciął miejsce montażowe radia ale do ogarnięcia, brakuje gałek od przełączników, niestety włącznika syren brak :( a to droga bajka niestety. Przyszłościowa sprawa.
Boczki są oryginalne od wewnętrznej strony drzwi folia, kiera ma pęknięcia ale do ogarnięcia. Fotele oryginalne nie podarte na siedzisku czy oparciu. Podłoga jest cała, ktoś kiedyś naprawiał, trzeba zerwać farbę w kilku miejscach, całość pociągnąć farbą.
Kabina. No cóż J podsufitka uwalona w kilku miejscach pocięta, ale nie ma tragedii. Boczki są, ale idą do zaorania, będzie nasza wizja. Ktoś zamontował w karetce drewniane listwy przykrywające miejsce gdzie boczek z budą się łączy przy podszybiu. Nie wiem czemu tak, i czy tak było w karetce – drewno nie ma bić VW :P – ale zostanie, bo mi się podoba. W momencie zakupu w środku były fotele samoróby niczym z autobusu. Na podłodze wykładzina lata 80/90. Po zerwaniu wykładzin, podłoga w stanie w miarę okej, ktoś kiedyś ją naprawiał w sposób najprostszy, czyli łata blachy na blachę :P nie będę tego poprawiał.
Okazało się że słupek za kierowcą jest dziabnięty, przez co i kawałek nadkola. Naprawiłem to, można by pewnie lepiej, ale i tak nieźle jak na moje pierwsze prace spawalnicze :P Dodatkowo zaspawałem dziury w podłodze. Podłoga oczyszczona i w podkładzie, docelowo będzie na to szedł ral1014, oraz dywany które zrobimy na miarę, na blasze oddzielającej kabinę również będzie wykładzina.
Po ogarnięciu słupka oraz podłogi zabrałem się za wycięcie i naprawę progu pod suwanymi drzwiami przy nadkolu. Dużo kitu było, i dużo trzeba będzie dołożyć, no ale nie będzie ciekło. W międzyczasie dorywczo polerowałem fragmenty budy, by zobaczyć jak to będzie wyglądać, a będzie zacnie.
Przód jest niestety słaby, jest cały i nie jest sitem, ale bok przed kierowcą miał gradobicie. Z tym też da się żyć. Kiedyś się wymieni cały przód, kiedyś. Teraz, spolerowałem, wykonałem przecierki, zdarłem najgorsza szpachlę, do około 5mm dochodziła miejscami. Mógł bym to zaszpachlować ale nie chciało mi się z tym męczyć. Zamiast, poszedł epoksyd, ral 1014 oraz farba z rdzą :) Będzie dobrze.
Na budzie w słabym stanie był jeszcze narożnik za pasażerem, ale zaspawany, wraz z pasem w kilku miejscach. Świadomie na tym etapie zostawiam dwie dziury, ale nie są one problematyczne – nadkole.
Pod spodem, hmm. Wiedziałem co kupuję, wybrałem sie z Michałem na zakup, oglądaliśmy samochód od spodu, na dobrym oświetlonym kanale. Wszystko mechaniczne do wykręcenia i wymiany elementów gumowych, tulejek itd. Mechanike trzeba zrobić całą – może nie wymaga tego wszystko, ale chce mieć czystą kartę i wiedzieć co jest pod spodem.
Rama, do wymiany jeden podnośnik ze wzmocnieniem. Do uzupełnienia poprzeczne elementy pod podłogą. Do zaspawania rama przy rurze od drążków. Nie ma tragedii. Reszta, do doczyszcsenia z luźnych elementów – org farba, biteks, i rdza. Po czym epoksyd gdzie trzeba, i całość białym barankiem Novola.
Silnika niestety brak.
Odpowiedz
Musisz być zalogowany by móc pisac komentarze.