Wpis tylko o jednym kawałku blachy. Upolowałem poszycie podłogi kabiny kierowcy do busa. Przesyłka była zabójcza kosztowo ale co nos to nos.

Największą bolączką Teksańczyka jest właśnie ten element. Jak pisałem bus dostał strzała od przodu. Zbierała się w nim woda co w polączeniu z tym co robiły tam różne zwierzęta doprowadziło do dezintegracji podłogi. Dlaczego się zdecydowałem? Z trzech powodów.

1. Obecnie produkowane reprodukcje są… niedostępne. Nie wiadomo kiedy BBT będzie je mialo w ofercie.
2. Wykonanie ich nie powala a nos to plug and play.
3. W reprodukcji nie ma elementu mocującego hamulec ręczny i dzwignię zmiany biegów, trzeba sobie to wyciąć i dospawać z istniejącej podłogi (element z piątego zdjęcia).

Galeria: